Całą naszą epokę można podzielić na tych, co piszą, i tych co nie piszą. Ci, co piszą, reprezentują rozpacz, a ci, co czytają, nie godzą się na nią i twierdzą, iż posiedli wyższą mądrość - gdyby jednak umieli pisać, pisaliby to samo. W zasadzie jedni i drudzy rozpaczają w równym stopniu, lecz jeśli człowiek nie może stać się kimś ważnym dzięki własnej rozpaczy, to nie po co rozpaczać ani tego okazywać. Czy to właśnie nazywa się pokonaniem rozpaczy?
Søren Kierkegaard
[za: Al. Alvarez, Bóg bestia. Studium samobójstwa, przeł. Łukasz
Sommer, Warszawa 1997, s. 215.]