Czytelnictwo i myślenie to hobby numer jeden w tym stanie. W tym stanie można łazić po ulicach i przeliczać kroki na minuty czy na kilometry. Konkretne zajęcie od po, do przed. Coś, co utwierdza nas w sobie, co osłania od przesłania braku posłania. Milczenie rozkruszone na opiłki żelaza między szprychami koła fortuny zgrzyta aż ciarki po plecach idą. Święta powszednieją, dni powszechne uświęcają się. Nie ma w tym żadnej głębi, nic bardziej trywialnego od przeziębienia pęcherza.
W tym stanie umysł jest tu szczęśliwy, tylko on. Myślenie; bieganie po kanałach, kanalizowanie biegu wydarzeń. Życzeniowa ewolucja na kolejnym ślepym zaułku. Rozwiązywanie języka jak krzyżówki Jolki z Ariadą, Jedne słowa odcinają dopływ powietrza, inne – drogę ucieczki.
hobby ‹ang.› książk. „szczególne zamiłowanie do czegoś, ulubione zajęcie, któremu się poświęca wolny czas; konik, pasja”.
Już jest spoko. Oddychamy.