1.
Nikt nie ma prawa i nikt nigdy nie został do niczego upoważniony. Nikt nie ma racji i nic nigdy nie zostało jakkolwiek objaśnione, ani uzasadnione. Tak naprawdę nigdy nie wolno się było ruszać, ani o czymkolwiek decydować.
2.
Żaden język o niczym nie mówi, niczego nie tłumaczy, niczego nie opisuje. Wszystko trwa, bo niczego już nie można odkręcić, właściwie nigdy nie było to możliwe. Nie da się także tego zatuszować, czy przykryć – to będzie wiecznie obecne w każdym geście i słowie, w każdej myśli powstałej w mózgu dożywotnio dożywionego tym wszystkim, co się za nami ciągnie.
3.
Nikt nic nigdy nie zgadł, nie zagadnął, nie zagaił, nie zachował.
4.
Wszystko tonie, nigdy się nie wynurzy, nikt tego nigdy nie odnajdzie, bowiem nikt nawet nie wie, czym jest to, co wykwita na naszych ustach, a co odbija się w naszych oczach. Wszystko jest być może ledwie mimowolnym odruchem na równie mimowolny bodziec. Nieważne jednak czym jest – i tak będziemy się starać jakkolwiek go wypełnić. Potem znikniemy niezauważenie, tak jak niezauważenie się pojawiliśmy.
5.
Wspólnota nie oznacza współudziału. Nasze plany nie obejmują innych ludzi, lecz innych nas i inne nasze światy. Kontakt jest niemożliwy, niepewny, niepotrzebny – nikt nie nawet, na czym miałby polegać.
6.
Myśl nie jest wszystkim, ale nie ma nas poza nią.
7.
Wszystko jest nieistotne, a najbardziej stwierdzenie tego faktu.